HOME
|
DD
All
Tag
Groups
Search!
Chemik91
— Shenyn
#corellon
#dnd
#evereska
#mother
#priestess
#shenyn
#chemistril
#retlah
#chemistrilretlah
Published:
2016-04-19 10:04:47 +0000 UTC
; Views:
400
; Favourites:
3
; Downloads:
0
Redirect to original
Description
- A co tam twój ojciec napisał? - Zapytała zaciekawiona. Chemistril uśmiechnął się ciepło i zasiadł do stołu na przeciw ukochanej.
- Co napisał? Wiedział, że wypuszczę tą duszyczkę ze słoika. Że jedno z tych smoczych oczu będzie prawdopodobnie potrzebne specyfiku, który chciał. I cały czas pogłębia swoje badania. Chciałby pokonać śmierć, ale obawiam się, że to nie jest możliwe.
Kobieta uniosła brwi ze zdziwienia
- No ale przecież żyje... - Odpowiedziała nieco zaskoczona.
- On tak. - Oparł się plecami o oparcie krzesła. - Ale chciałby przywrócić życie mojej matce. - Spojrzał pół-elfce w oczy. - Dopiero po jej śmierci, dowiedziałem się, że Drathir jest moim ojcem.
Pół-elfka zdębiała.
- Zaraz... To ona nie żyje? Nigdy mi o tym nie opowiadałeś. - Odpowiedziała patrząc na kochanka szeroko otwartymi oczami.
- Nie wiedziałem, że cię to interesuje. - Uśmiechnął się lekko jednym kącikiem ust. - Moja matka była szanowaną kapłanką Corellona z Evereski. Po wyjściu za mąż przeniosła się do Silverymoon. Ale lata później, gdy byłem w akademii magii została wezwana z grupą kapłanów do pomocy podczas oblężenia jej rodzinnego państwa. Poległa podczas bitwy. To długa historia.
- A twój ojciec? Nie było go z nią? - Zaciekawiła się. - W końcu powinien być przy żonie, prawda?
- Mój ojciec nigdy nie poślubił mojej matki. Ale może zacznę od początku... - Oparł dłonie o stół i złączył je opuszkami palców. - Moja matka, Shenyn, pochodziła z Evereski, gdzie została kapłanką Corellona. Moi dziadkowie, a jej rodzice, zaaranżowali małżeństwo z jednym z tamtejszych tancerzy ostrzy. Po ślubie przenieśli się do Silverymoon, gdzie urodziła się moja starsza siostra Shaahel. Dopiero jakiś czas później urodziłem się ja. Matka wychowywała mnie praktycznie sama, bo jej męża wiecznie nie było w domu, a moja siostra bardzo młodo została poszukiwaczem przygód. Poza tym ja i siostra, nie lubiliśmy się za bardzo nigdy. - Zastanowił się chwilę. - Potem byłem w Zakonie Corellona, skąd odszedłem. Potem przyjęli mnie do Akademii Magii Silverymoon, bo twierdzili że mam duży potencjał. I wtedy wezwali matkę do Evereski... - Podjął ponownie po dłuższej chwili. - Gdy skończyłem naukę dom stał pusty. Nie miałem już po co wracać. Zabrałem rzeczy po matce i ruszyłem tutaj, do Waterdeep, żeby zarabiać na życie. Dopiero robiąc porządki w rzeczach po matce znalazłem jej stare listy z Drathirem Retlahem, dobrym przyjacielem o którym czasem wspominała. Chciałem powiadomić go osobiście o jej śmierci i wtedy dowiedziałem się, że jest moim prawdziwym ojcem. Ot, i cała historia.
- Nie wiedziałam, że taka wiąże się z tym historia. A twoja siostra? Masz z nią jakiś kontakt? - Zapytała ciekawsko żując mięsiwo - To znaczy, że twoja matka nie chciała tego tancerza mieczy. Żadna kobieta nie lubi jak się jej każe, aby oddała się konkretnemu facetowi. - Dodała po czym ugryzła kawałek mięsiwa - Czemu nie jesz? Coś cię boli? - Zapytała.
- Nie, nic mnie nie boli. - Uśmiechnął się jakoś tak smutno i sięgnął po sztućce. - Już jem. Wybacz, chciałem Ci jakoś przybliżyć tą sytuację - Zaczął powoli jeść. - Shaahel widziałem ostatni raz, gdy szedłem do Akademii Magii. Nie mam z nią żadnego kontaktu. A co do mojej matki, to zapewne masz rację.
Krótka historia matki Chemistrila.
Kremowy papier ozdobny + kredki akwarelowe + długi wieczór
- And what's your father wrote? - She asked curiously. Chemistril smiled warmly and sat at the table opposite the beloved.
- What did he wrote? He knew that I release this little soul from the jar. That one of these dragon eyes will be probably needed for the specific what he want. And all the time he do his research. He wants to conquer death, but I'm afraid that this is not possible.
The woman raised her eyebrows
- But, he is still alive... - She replied, somewhat surprised.
- He does. - He leaned back against the chair. - But he wanna bring my mother back to life. - He looked to half-elf's eyes. - Until after her death I find out that Drathir is my father.
Half-elf was astonished.
- Wait... She's not alive? You never told me about it. - She replied looking to lover with wide open eyes.
- I didn't know that you're interested. - He smiled slightly with one corner of his lips. - My mother was a respected Priestess of Corellon in Evereska. After her marriage she moved to Silverymoon. But years later, when I was in the Academy of Magic, she has been called with a group of priests to help during the siege her home state. She perished during the battle. It is a long story.
- And your father? He was not with her? - She asked curiously. - At the end he should be with his wife, right?
- My father never married my mother. But let me start from the beginning... - He put his hands on the table and put them together with the fingertips. - My mother, Shenyn, came from Evereska, where she was a priestess of Corellon. My grandparents, her parents arranged a marriage with one of the local blade dancers. After the wedding they moved to Silverymoon, where my older sister Shaahel was born. I was born few years later. Mother raised me practically alone, because her husband was allways not at home, and my sister became adventurer very early. Besides, I and my sister, we never like each other too much. - He sink into thoughts for a moment. - Then I go to the Order of Corellon, from where I left some time after. Then I was admitted to the Academy of Magic in Silverymoon, they claimed that I have a lot of potential. Then they called my mother to Evereska... - He began to speak again after a while. - When I finished my studies my house was empty. I had no reason to turn back there. I took all things what belongs to me and my mother and I set out to Waterdeep to make a living. Some little time later I need to throw away unnecessary things and I found her old letters from her good friend, Drathir Retlah, she mentioned him sometimes. I wanted to tell him about her death in person and then we find out that he is my real father. Oh, and thats the whole story.
- I didn't know that this is associated with this story. And your sister? Do you have any contact with her? - She asked curiously, chewing meat. - That mean, that your mother didn't want this blade dancer. No woman likes when some things forced her to give herself to in advance selected guy. - She added and then took a bite of meat. - Why are you not eating? Something hurts you? - She asked.
- No, nothing hurts me. - He smiled somehow sadly and picked up the cutlery. - I should eat. Forgive me, I just wanted to bring you this situation somehow - He began to eat slowly. - Last time when I saw Shaahel is when I went to the Academy of Magic. I don't have any contact with her. And as for what you said about my mother, perhaps you're right.
Short story about Chemistril's mother.
decorative paper ecru + watercolor pencils + long evening
- Chemistril Retlah, Shenyn - belongs to me
- Eirala (Abash'Har), Drathir Retlah - belongs to
szarywilk
DnD - (c) Gary Gygax, Dave Arneso
Related content
Chemik91 - DnD - Female Team
Chemik91 - Abelas
Chemik91 - Beauty and the Beast
Chemik91 - Art Trade - Tancerz Wojny
Chemik91 - Command me to go...
Chemik91 - Heroes V - Sylvan
Chemik91 - I solemnly swear...
Chemik91 - Lina Inverse
Chemik91 - This damn helmet...
gyanax - Sketch Card Arwen
rinigrl - Lifegiver 120709
Stolvezen - Arya
Theophilia - Luthien Tinuviel
elavoria - tesinktober2022 15: rogue
Malczewska - Arwen
rachelillustrates - Fantasized
Miu-chii - .Luthien Tinuviel.
Nebulan - Relaxed Twi'Lek
Comments:
0