Description
English:
The young she-wolf with caramel-white fur slowly moved forward. Every now and then Cora glanced one way or the other making sure no one was watching or following her. The fog floating in the air, the shadows cast by the rocks and the cloud-covered sky made the rock labyrinth a gloomy and extremely dark aura.
Cora had heard a lot about this place. When she was still a pup, the old coyote Anari told her about Triffiti. A witch, feeding on wolf meat. She could sense it. She knew she was here somewhere. However, she couldn't exactly locate her.
Cora walked a few dozen more meters along a winding path until she finally came to a small clearing surrounded on all sides by rocks. The she-wolf stopped and looked around.
- Damn! A dead end! - muttered Cora, seeing that there was no way out of this clearing.
- Are you looking for something here, dear? - suddenly a female voice reached the ears of the young she-wolf.
Cora immediately looked in the direction from which the sound came and noticed a female coyote lying on a large gray boulder standing at the edge of the clearing. The female had dark gray fur, golden eyes and patterns around her eyes painted with blue paint. A brightly glowing jewel shard was embedded in her breast.
- Triffiti! - called out Cora and began to slowly approach the female.
- Indeed - replied the witch. - To what do I owe your visit?
- I came for the jewel of power - said Cora facing Triffiti. - It is the property of the Avars. You can't keep it!
- And who will forbid me? - asked Triffiti with a smile. - You?
- Give the jewel back! - growled Cora.
- Do you want it? - asked Triffiti rising from her seat. - Then take it for yourself! - she added, and then used her powers to change her form before Cora's terrified eyes.
A flash of bright light spread across the clearing and after a moment a large winged dragon with gray scales, red blinds and a piece of jewel innate in its breast appeared where Triffiti stood. The beast measured nearly twenty meters in length. It had a long, narrow snout, a slender torso, powerfully muscled paws and a whiplike tail. From the creature's back sprouted two, membranous wings and countless bony growths resembling long spikes. The dragon let out a roar full of rage, and then dashed toward Cora wanting to devour her.
Although Cora lasted in shock for a moment, she recovered from it in time and dodged to the side, causing the dragon to hit only the air. Cora used magic and transformed into Avar, then spread her wings and took flight. She knew full well that she would not be able to cope with such a powerful opponent, so she began to beat her wings vigorously to quickly gain altitude. Unfortunately, when she looked over, she noticed that the dragon had also taken to the air and began to catch up with her. Panicked, the she-wolf looked around and then spotted some three other shadows flying out from between the ,,Lonely Rocks". It was her half-sister Nikola, her father Niko and Aderine. All three transformed into Avary.
Cora, seeing that she was no longer alone, zipped down, joined her father, and then moved together with the other Avars to fight the Triffiti....
**********
Hi!
Today I present the next part of the series "Wolves of Laurazia". This is the decisive phase when the two oldest Avars - Niko and Aderine, will face the , "Witch of the East". Unfortunately, the next part will appear a little later, because at the moment I am working on some drawings in the series "History of Laurazia".
The character Niko belongs to:
The world of Laurazia and all characters associated with it created by:
More about the world of Laurazia:
www.deviantart.com/eastwolf20/…
More about Avars:
www.deviantart.com/eastwolf20/…
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Polish:
Młoda wilczyca o karmelowo-białej sierści powoli posuwała się do przodu. Cora co i rusz zerkała w tę lub drugą stronę upewniając się, że nikt jej nie obserwuje lub nie śledzi. Unosząca się w powietrzu mgła, cienie rzucane przez skały oraz zakryte chmurami niebo sprawiały, że w skalnym labiryncie panowała ponura i niezwykle ciemna aura.
Cora wiele słyszała o tym miejscu. Gdy była jeszcze szczenięciem, stary kojot Anari opowiadał jej o Triffiti. Czarownicy, karmiącej się wilczym mięsem. Wyczuwała ją. Wiedziała, że gdzieś tutaj jest. Nie mogła jednak dokładnie jej zlokalizować.
Cora przeszła jeszcze kilkadziesiąt metrów krętą ścieżką, aż w końcu trafiła na niewielką polanę otoczoną zewsząd przez skały. Wilczyca przystanęła i rozejrzała się dookoła.
- Szlag! Ślepy zaułek! - mruknęła Cora widząc, że z owej polany nie ma wyjścia.
- Szukasz tu czegoś, kochanie? - nagle do uszu młodej wilczycy dotarł kobiecy głos.
Cora natychmiast obejrzała się w stronę, z której dochodził dźwięk i zauważyła samicę kojota leżącą na wielkim, szarym głazie stojącym na skraju polany. Samica miała ciemnoszarą sierść, złociste ślepia i wzory wokół oczu namalowane niebieską farbą. W jej pierś wrośnięty był świecący jasno odłamek klejnotu.
- Triffiti! - zawołała Cora i zaczęła powoli zbliżać się do samicy.
- W rzeczy samej - odpowiedziała czarownica. - Czemu zawdzięczam twoją wizytę?
- Przyszłam po klejnot władzy - rzekła Cora stając naprzeciw Triffiti. - To jest własność Avarów. Nie możesz go zatrzymać!
- A kto mi zabroni? - spytała Triffiti z uśmiechem. - Ty?
- Oddaj klejnot! - warknęła Cora.
- Chcesz go? - spytała Triffiti podnosząc się z miejsca. - To go sobie weź! - dodała, a potem użyła swych mocy, by na oczach przerażonej Cory zmienić swoją postać.
Po polanie rozszedł się błysk jasnego światła i po chwili w miejscu, gdzie stała Triffiti pojawił się wielki, uskrzydlony smok i szarej łusce, czerwonych ślepiach i kawałkiem klejnotu wrośniętym w pierś. Bestia mierzyła blisko dwadzieścia metrów długości. Miała długi, wąski pysk, smukły tułów, potężnie umięśnione łapy i biczowaty ogon. Z grzbietu stworzenia wyrastały dwa, błoniaste skrzydła oraz niezliczone, kostne narośle przypominające długie kolce. Smok wydał z siebie pełen wściekłości ryk, a potem rzucił się w stronę Cory chcąc ją pożreć.
Choć Cora przez chwilę trwała w szoku, to jednak w porę zdążyła się z niego otrząsnąć i uskoczyć na bok, przez co smok trafił jedynie w powietrze. Cora użyła magii i przemieniła się w Avara, a następnie rozłożyła skrzydła i poderwała się do lotu. Wiedziała doskonale, że nie poradzi sobie z tak potężnym przeciwnikiem, więc zaczęła energicznie uderzać skrzydłami, by szybko nabrać wysokości. Niestety, gdy się obejrzała, zauważyła, że smok również wzbił się w powietrze i zaczął ją doganiać. Spanikowana wilczyca rozejrzała się dookoła i wtedy dostrzegła jakieś trzy inne cienie wylatujące spomiędzy ,,Samotnych Skał”. To była jej przyrodnia siostra Nikola, jej ojciec Niko oraz Aderine. Wszyscy trzej przemienieni w Avary.
Cora, widząc, że nie jest już sama, zapikowała w dół, dołączyła do swojego ojca, a potem wspólnie z pozostałymi Avarami ruszyła do walki z Triffiti…
**********
Cześć!
Dziś prezentuję kolejną część serii ,,Wilki z Laurazji”. Jest to decydująca faza, gdy dwoje najstarszych Avarów - Niko i Aderine, zmierzą się z ,,Wiedźmą ze wschodu”. Niestety kolejna część pojawi się nieco później, gdyż w chwili obecnej pracuję nad kilkoma rysunkami z serii ,,Historia Laurazji”.
Postać Niko należy do:
Świat Laurazji i wszystkie postacie z nim związane stworzone przez:
Więcej o świecie Laurazji:
www.deviantart.com/eastwolf20/…
Więcej o Avarach:
www.deviantart.com/eastwolf20/…