HOME | DD

Description
Ech te zadanie mi spokoju nie dawało. Próbowałam robić komiks w digitalu i na kartce i uświadomiłam sobie, że ja komiksów nie umiem rysować :C
Więc powstało...to. Szczerze powiedziawszy znalazło się tu wszystko i nic, ale to nie istotne xD
-----
Chloe właśniwie nie bardzo rozumiała o co chodzi. Słowo autodestrukcja bardzo źle brzmiało, a drzwi do pokoju w którym ją trzymali otworzyły się, więc postanowiła wyjść i zobaczyć co się dzieje. Korytarze były całkowicie puste, na ścianach były dziwne rysunki, które oświetlało czerwone światło alarmów. Chloe szła powoli przed siebie i ukratkiem zaglądała do każdych z drzwi które były otwarte na ościerz. Niektóre pokoje wyglądały bardzo podobnie co jej, więc zaczeła się zastanawiać czy były tu jeszcze jakieś dzieci. Kiedy przechodziła koło pomieszczania w którym przechowywano różny sprzęd medyczny zatrzymała się. Na podłodze leżało mnóstwo rzeczy. Wyglądało to trochę tak jakby ktoś spiesząc się wywrócił całą szafke i po sobie nie poszprzątał. Chloe weszła do pokoju i zauważyła plecak leżący przy ścianie. Podniosła go i sprawdziła co jest w środku po czym podniosła pare opakowań z lekami i strzykawkami. Wychodząć z pomieszczenia zabrała jeszcze nożyce które leżały na stole. Chloe nie rozumiała co się dzieje. Przemierzała korytarze podążając za zielonymi strzałkami. W końcu dotarła do drzwi wyjściowych. Niepewnie otworzyła je i poraz pierwszy wyszła na zewnątrz. Wszystkie doznania zmysłowe uderzyły w nią co otumaniło ją lekko. Pierwszy raz poczuła świerze powietrze, trawe pod stopami a także zobaczyła niebo. Przed sobą ujrzała las. "Jak pięknie"
---
Po około 10 minutach doszło do autodestrukcji ośrodka badawczego, Chloe mogła to już obserwować bezpiecznie zza drzew.

Podsumowując - co Chloe zabrała ze sobą:
- plecak, a w nim: szalik, suchary, apteczka, butelka wody, koszulka męska rozmiar m
- buty
- ostre nożyczki
- zestaw strzykawek 5 sztuk
- leki: przeciw bólowe i kuraryny (powodują zwiotczenie mięśni)
- puszka z landrynkami wiśniowymi

Description
Ech te zadanie mi spokoju nie dawało. Próbowałam robić komiks w digitalu i na kartce i uświadomiłam sobie, że ja komiksów nie umiem rysować :C
Więc powstało...to. Szczerze powiedziawszy znalazło się tu wszystko i nic, ale to nie istotne xD
-----
Chloe właśniwie nie bardzo rozumiała o co chodzi. Słowo autodestrukcja bardzo źle brzmiało, a drzwi do pokoju w którym ją trzymali otworzyły się, więc postanowiła wyjść i zobaczyć co się dzieje. Korytarze były całkowicie puste, na ścianach były dziwne rysunki, które oświetlało czerwone światło alarmów. Chloe szła powoli przed siebie i ukratkiem zaglądała do każdych z drzwi które były otwarte na ościerz. Niektóre pokoje wyglądały bardzo podobnie co jej, więc zaczeła się zastanawiać czy były tu jeszcze jakieś dzieci. Kiedy przechodziła koło pomieszczania w którym przechowywano różny sprzęd medyczny zatrzymała się. Na podłodze leżało mnóstwo rzeczy. Wyglądało to trochę tak jakby ktoś spiesząc się wywrócił całą szafke i po sobie nie poszprzątał. Chloe weszła do pokoju i zauważyła plecak leżący przy ścianie. Podniosła go i sprawdziła co jest w środku po czym podniosła pare opakowań z lekami i strzykawkami. Wychodząć z pomieszczenia zabrała jeszcze nożyce które leżały na stole. Chloe nie rozumiała co się dzieje. Przemierzała korytarze podążając za zielonymi strzałkami. W końcu dotarła do drzwi wyjściowych. Niepewnie otworzyła je i poraz pierwszy wyszła na zewnątrz. Wszystkie doznania zmysłowe uderzyły w nią co otumaniło ją lekko. Pierwszy raz poczuła świerze powietrze, trawe pod stopami a także zobaczyła niebo. Przed sobą ujrzała las. "Jak pięknie"
---
Po około 10 minutach doszło do autodestrukcji ośrodka badawczego, Chloe mogła to już obserwować bezpiecznie zza drzew.

Podsumowując - co Chloe zabrała ze sobą:
- plecak, a w nim: szalik, suchary, apteczka, butelka wody, koszulka męska rozmiar m
- buty
- ostre nożyczki
- zestaw strzykawek 5 sztuk
- leki: przeciw bólowe i kuraryny (powodują zwiotczenie mięśni)
- puszka z landrynkami wiśniowymi