HOME | DD

Mojaxe — Moonland
#księżyc #moonland #wilkczłowiek #innaplaneta
Published: 2019-01-06 18:59:38 +0000 UTC; Views: 682; Favourites: 21; Downloads: 0
Redirect to original
Description Prolog

Wieczory na tej planecie są najpiękniejsze. Gdy zachodzi słońce i wschodzą trzy księżyce w pełni widać piękno tego miejsca.  Żółta ziemia i fioletowa trawa wygląda fascynująco na tle niebieskiego nieba.  Jednak ona woli srebrzyste liście, szarą ziemię i białą trawę.  
-Panienko Luno... – Dziewczyna odwróciła się od okna i spojrzała na swojego strażnika. – Już pora. Musimy ruszać.  – Tylko potaknęła i zeskoczyła z parapetu, na którym siedziała.
Luca stał przy drzwiach i trzymał jej płaszcz, uśmiechnęła się do niego. Wiele mu zawdzięcza. Luca jest jej strażnikiem, urodził się po to, aby strzec jej życia.
- Ile razy prosiłam abyś w końcu przestał tak do mnie mówić. Już nie jesteśmy w zamku, nie musisz trzymać się etykiety.
-Wybacz. –Opuścił wzrok, Luna tylko pokręciła głową. Nieraz ma wrażenie, że jej wilczy przyjaciel nigdy się nie zmieni. W końcu tak został nauczony.  Luca nagle zastrzygł uszami i spiął się.
-Co się dzieje?
-Nadchodzi. – Szepnął i lekko pociągnął ją w stronę wyjścia. Biegli, co sił w nogach, ale statek, który pojawił się na horyzoncie powiększał się z każdą chwilą. Dziewczyna potknęła się i upadła przeklinając przy tym siarczyście. Źle widziała w takim świetle, Luca podniósł ją z ziemi i próbował dobiec do ich małego statku, lecz było już za późno. Luna usłyszała tylko dźwięk pistoletu a potem Luca upadł ranny na ziemię.
-Luno, uciekaj!  - Dziewczyna jednak nic nie robiła sobie z próśb strażnika. Stanęła przed rannym i wpatrywała się w mężczyznę, który spokojnym krokiem szedł w jej stronę. Ściągnął z głowy chełm. Błękitne włosy rozwiał wiatr, w oczach Torisa błyszczało szaleństwo.  Luna kątem oka widziała jak Luca się podnosi, nie miała innego wyjścia. Złapała go za dłoń i oboje rozwiali się w powietrzu.
Upadli na podłogę statku.
-Luna? – Dziewczyna czuła jak nią szarpie, aby się obudziła.
-Luca. Leć, nie ma czasu.
Strażnik dopadł do sterów i wystartował. Luna złapała oddech dopiero, gdy wylecieli zza atmosferę. Znów mu uciekła, a było już tak blisko.
Related content
Comments: 6

WeraHatake [2019-02-09 21:02:21 +0000 UTC]

No, no, ciekawy klimat - czekam na więcej

👍: 0 ⏩: 1

Mojaxe In reply to WeraHatake [2019-02-11 09:40:22 +0000 UTC]

Dzięki za fava, niedługo pojawi się pierwszy rozdział 

👍: 0 ⏩: 1

WeraHatake In reply to Mojaxe [2019-02-11 12:51:39 +0000 UTC]

Nie ma za co
W takim razie czekam

👍: 0 ⏩: 0

Demeter19 [2019-01-07 17:01:29 +0000 UTC]

Oj czkałam na to

👍: 0 ⏩: 1

Mojaxe In reply to Demeter19 [2019-01-10 05:17:51 +0000 UTC]

Mam nadzieje, że kolejne części nie rozczarują

👍: 0 ⏩: 1

Demeter19 In reply to Mojaxe [2019-01-10 10:40:48 +0000 UTC]

Na pewno będą świetne

👍: 0 ⏩: 0