HOME | DD

Description
November 2012 - April 2013 | Sylvio, Dragon Hunter - character from Gothic II | Sculpture in Fimo clay, painted by acrylic colours | Time: 6 months

Listopad 2012 - Kwiecień 2013 | Sylvio, Łowca Smoków z Gothic II | Modelina FIMO i farby akrylowe | Czas: 6 miesięcy

"To mnie będą sławić za zabicie smoka. Twoja rola w tym przedstawieniu właśnie dobiegła końca!"

Ukończony i gotowy do boju (gdyby oczywiście nie był tchórzem), a zatem czas na opis właściwy.
Sylvio - przeze mnie zwany również Paskudnikiem Szpetnogębym - przedstawiciel dwóch moich ulubionych gildii z Gothica II - najemników i łowców smoków - w najzacniejszej zbroi z całej sagi, a przy tym posiadacz najszpetniejszej gęby na Khorinos. Połączenie idealne.
Większość pewnie albo nie pamięta tego gbura, albo zapamiętała go tylko z tego, że... No, był gburem. To ten bydlak, co w pierwszych rozdziałach siedział w gospodzie Thekli na farmie Onara, a później poszedł do Górniczej Doliny, by polować na lodowego smoka. Wrobił Bezimiennego w zabicie lodowych golemów, a po pokonaniu Finkregha próbował przypisać sobie zasługi bohatera i wówczas zginął z jego ręki. Wredny łotr, do tego kłamca i tchórz, postać stworzona tylko po to, żeby go nienawidzić.
Twórcy Gothica chyba złapaliby się za głowy, gdyby zobaczyli, że do rzeźbienia wywlekam jakieś postacie z pięćdziesiątego planu zamiast kogoś znanego i lubianego.
W tym prostaku nie ma właściwie nic interesującego - jeno zwykły cwaniak i awanturnik karczemny. Głównym powodem mojej sympatii do Sylvia (sympatia do Sylvia, to brzmi absurdalnie!), no dobra, mojego zainteresowania jest jego... Uroda. A raczej jej brak. Brak absolutny.
Sylvio jest posiadaczem zdecydowanie najszpetniejszej gęby w całej grze. Zaprawdę powiadam Wam, znam tę sagę na wylot i nie widziałam brzydszego człowieka, jak Myrtana długa i szeroka. Wobec tego, zafascynowana jego brzydotą, kiedy postanowiłam rzeźbić pierwszą figurkę postaci, od razu wiedziałam, że będzie to Sylvio. Owszem, jest mnóstwo postaci znacznie bardziej zasługujących na portret, ale czy może być coś przyjemniejszego niż rzeźbienie szkaradnych twarzy z epickimi, garbatymi nosami? To było pytanie retoryczne osoby o skrzywionym guście. Proszę nie odpowiadać.
Jak na razie to najbardziej ambitna z moich figurek i prace nad nią wspominam chyba najmilej ze wszystkich. Dzieło życia, jak w mordę strzelił!

#1
#2
#3
#4
#5

Description
November 2012 - April 2013 | Sylvio, Dragon Hunter - character from Gothic II | Sculpture in Fimo clay, painted by acrylic colours | Time: 6 months

Listopad 2012 - Kwiecień 2013 | Sylvio, Łowca Smoków z Gothic II | Modelina FIMO i farby akrylowe | Czas: 6 miesięcy

"To mnie będą sławić za zabicie smoka. Twoja rola w tym przedstawieniu właśnie dobiegła końca!"

Ukończony i gotowy do boju (gdyby oczywiście nie był tchórzem), a zatem czas na opis właściwy.
Sylvio - przeze mnie zwany również Paskudnikiem Szpetnogębym - przedstawiciel dwóch moich ulubionych gildii z Gothica II - najemników i łowców smoków - w najzacniejszej zbroi z całej sagi, a przy tym posiadacz najszpetniejszej gęby na Khorinos. Połączenie idealne.
Większość pewnie albo nie pamięta tego gbura, albo zapamiętała go tylko z tego, że... No, był gburem. To ten bydlak, co w pierwszych rozdziałach siedział w gospodzie Thekli na farmie Onara, a później poszedł do Górniczej Doliny, by polować na lodowego smoka. Wrobił Bezimiennego w zabicie lodowych golemów, a po pokonaniu Finkregha próbował przypisać sobie zasługi bohatera i wówczas zginął z jego ręki. Wredny łotr, do tego kłamca i tchórz, postać stworzona tylko po to, żeby go nienawidzić.
Twórcy Gothica chyba złapaliby się za głowy, gdyby zobaczyli, że do rzeźbienia wywlekam jakieś postacie z pięćdziesiątego planu zamiast kogoś znanego i lubianego.
W tym prostaku nie ma właściwie nic interesującego - jeno zwykły cwaniak i awanturnik karczemny. Głównym powodem mojej sympatii do Sylvia (sympatia do Sylvia, to brzmi absurdalnie!), no dobra, mojego zainteresowania jest jego... Uroda. A raczej jej brak. Brak absolutny.
Sylvio jest posiadaczem zdecydowanie najszpetniejszej gęby w całej grze. Zaprawdę powiadam Wam, znam tę sagę na wylot i nie widziałam brzydszego człowieka, jak Myrtana długa i szeroka. Wobec tego, zafascynowana jego brzydotą, kiedy postanowiłam rzeźbić pierwszą figurkę postaci, od razu wiedziałam, że będzie to Sylvio. Owszem, jest mnóstwo postaci znacznie bardziej zasługujących na portret, ale czy może być coś przyjemniejszego niż rzeźbienie szkaradnych twarzy z epickimi, garbatymi nosami? To było pytanie retoryczne osoby o skrzywionym guście. Proszę nie odpowiadać.
Jak na razie to najbardziej ambitna z moich figurek i prace nad nią wspominam chyba najmilej ze wszystkich. Dzieło życia, jak w mordę strzelił!

#1
#2
#3
#4
#5